ИНСТИТУТ ПОЛИТОЛОГИИ И АДМИНИСТРИРОВАНИЯ

Университет в г. Седльце

Zdjęcie przedstawia dra Michała Krawczyka

Od 20 grudnia 2023 r. cała Polska żyje „przejęciem” mediów publicznych przez „Koalicję 15 października” vel „Koalicję 13 grudnia”. W dyskursie publicznym zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska. Generalizując, zwolennicy obecnej koalicji rządzącej argumentują za legalnością dokonanych zmian w mediach publicznych (TVP, PR, PAP). Przeciwnego zdania są zwolennicy obecnej opozycji, którzy działania Ministra Sienkiewicza traktują jako działania naruszające zasady praworządności.

Na wstępie należy zaznaczyć, iż tekst ten nie ma charakteru naukowego (dla większej czytelności m.in. pozbawiony jest aparatu naukowego) . Opracowanie to należy traktować raczej jako tekst publicystyczny, zachęcający do podjęcia publicznej debaty i wymiany argumentów.

Rozważania dotyczę postawionego w tytule pytania należy rozpocząć od przywołania podstawowych faktów, stosownych regulacji normatywnych oraz orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

Ustawa z dnia 22 czerwca 2016 r. o Radzie Mediów Narodowych, a precyzyjnie mówiąc zamieszczone w niej przepisy zmieniające ustawę z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, pozbawiły Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wpływu na powoływanie władz mediów publicznych. Ustawa kompetencje w tym zakresie przekazała nowoutworzonej Radzie Mediów Narodowych (RMN).

W dniu 13 grudnia 2016 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok (sygn. akt K 13/16), w którym uznał za niezgodną z Konstytucją regulację pozbawiającą KRRiT kompetencji do powoływania i odwoływania członków zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji. Jednocześnie Trybunał wezwał do dokonanie zmiany przepisów ustawowych przez włączenie KRRiT w procedury powoływania i odwoływania władz mediów publicznych. Wyrok Trybunału, pomimo wezwań Rzecznika Praw Obywatelskich oraz złożenia przez Senat projektu stosownej ustawy, nie został wykonany. Ani Prezydent (któremu przecież przysługuje prawo inicjatywy ustawodawczej) ani dotychczasowa większość parlamentarna nie byli zainteresowani przywróceniem stanu zgodnego z prawem. Stan „normatywnego bezprawia” tolerowany był przez 7 lat.

Wybory z dnia 15 października 2023 r. zmieniły układ sił w parlamencie. Koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy wyłoniła nowy rząd. Jednym z postulatów wyborczych wszystkich ugrupowań tworzących obecną większość było „odpolitycznienie” mediów publicznych. Co do ich zawłaszczenia przez dotychczasową większość nie można mieć wątpliwość, co nieśmiało przyznał ostatnio nawet prof. Andrzej Zybertowicz, doradca Prezydenta Dudy.

Przed koalicją pojawił się problem, jak pożądanych zmian dokonać zgodnie z prawem. Uchwalenie stosownej ustawy nie wchodziło w rachubę, z uwagi, na więcej niż pewne veto Prezydenta. Sejm w dniu 19 grudnia 2023 r. podjął więc uchwałę wzywającą Radę Ministrów do podjęcia działań naprawczych w publicznych spółkach medialnych. W wykonaniu powyższej uchwały Minister Kultury (realizujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa i działając jako jednoosobowe walne zgromadzenia akcjonariuszy) na początku podjął decyzję o odwołaniu dotychczasowych władz TVP, PR oraz PAP, a następnie decyzję o postawieniu tych podmiotów w stan likwidacji. Jako podstawę prawną przywołał stosowne regulacje Kodeksu Spółek Handlowych (KSH). Czy miał rację, czy nie? W opinii Autora tekstu, tak. Dlaczego? Minister Sienkiewicz uznał, iż z uwagi na stwierdzoną niekonstytucyjność przepisów, które przyznają Radzie Mediów Narodowych prawo powoływania i odwoływania władz mediów publicznych, a jednocześnie brak przepisów przyznających takie uprawnienia KRRiT (zostały one uchylone ustawą o RMN, o czym było wyżej) podstawę taką dają przepisy KSH. Mówiąc inaczej, w sytuacji kiedy przepisy szczególne przestają obowiązywać (a przepisy dotyczące spółek medialnych są takimi przepisami szczególnymi), to zastosowanie mają ogólne przepisy o spółkach , tj. KSH. Na marginesie należy uznać, iż bezzasadne jest twierdzenie, że podstawą działania Ministra Sienkiewicza była uchwała Sejmu, a ta, w przeciwieństwie do ustawy, nie jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Oczywiście, uchwała jest jedynie aktem prawa wewnętrznego i nie stanowi prawa powszechnie obowiązującego. Przedmiotowa uchwała nie stanowiła jednak podstawy prawnej działania Ministra. Była ona jedynie wezwaniem do podjęcia określonych działań. Należy ją traktować podobnie jak np. proponowaną kilka lat temu uchwałę Sejmu (koniec końców nieuchwaloną) wzywającą rząd do podjęcia działań w sprawie zwrotu wraku Tupolewa. Podstawą działania Ministra Sienkiewicza w przedmiotowej sprawie był ustawa – Kodeks Spółek Handlowych, z uwagi na brak przepisów szczególnych dotyczących tej materii (na skutek uchylenie przepisów przyznających stosowne kompetencje KRRiT oraz niekonstytucyjności przepisów powierzających te kompetencje RMN). Czy taka wykładnia jest dopuszczalna? Alternatywą jest dalsze tolerowanie „normatywnego bezprawia”.

Na marginesie powyższych rozważań należy zaznaczyć, iż w dniu 14 grudnia 2023 r., na wniosek posłów PiS, TK wydał postanowienie zabezpieczające zabraniające Ministrowie Kultury przeprowadzania zmian w mediach publicznych, do momentu zbadania konstytucyjności niektórych przepisów KSH, w odniesieniu do publicznych spółek medialnych. Postanowienie to jednak nie ma żadnej mocy prawnej z trzech powodów. Dwa mają charakter prawny, jeden polityczny. Po pierwsze, z uwagi na wadliwy skład orzekający (w pięcioosobowym składzie orzekającym zasiadał jeden z sędziów, którego skuteczność powołania do TK jest kwestionowana). Po drugie, według przepisów Kodeksu Postępowania Cywilnego, na które powołuje się TK, postanowienie zabezpieczające może być wydane jedynie wobec stron postępowania, a ani Skarb Państwa ani reprezentujący go Minister Kultury, takimi stronami nie byli. Po trzecie, podobne postanowienie zabezpieczające wydane przez TK w dniu 30 listopada 2015 r., (sygn. akt K 34/15) obligujące Sejm do powstrzymania się od wyboru nowych sędziów TK (warto podkreślić, iż w tym postępowaniu Sejm był stroną) zostało w sposób ostentacyjny zignorowane przez ówczesną większość parlamentarną, która pomimo zabezpieczenia dokonała wyboru pięciu sędziów do TK.

Kończąc powyższe rozważania, należy zaznaczyć, iż przedstawione stanowisko jest jedynie opinią jej Autora, ale także zachętą dla naszych studentów i wykładowców, do podjęcia polemiki z dokonaną powyżej wykładnią.

 

Dr Michał Krawczyk